Jakiś czas temu na ShinyBlog'u organizowany był konkurs dla blogerek, dzięki któremu udało mi się załapać do testowania najnowszego ShinyBox'a, stąd też dzisiejszy wpis. Na koniec będę miała dla Was świetną niespodziankę dlatego zostańcie i czytajcie!
Edycja ta zapowiadała się tak wspaniale, że została wyprzedana już w przedsprzedaży. Po pudełku marcowym, którego zamówienie przegapiłam, bardzo chciałam przetestować kolejne. Jesteście ciekawe, co według pomysłodawców pudełeczka pomoże nam w walce o wakacyjną sylwetkę - Fit & Shape ? Ja baaaaaaaaardzo! No to otwieramy...
No ale zaraz... Za oknem piękne słońce, a mój termometr mówi, że na zewnątrz 25 stopni dlatego nie będzie takiej zwykłej prezentacji pudełeczka. Zrobię ją dla Was w moim ogródku!
Zapraszam;-)
Pierwsze wrażenie po otwarciu? Bardzo pozytywne! 7 produktów - całkiem nieźle...
Nie byłabym sobą gdybym od razu nie rozpoczęła testowania kosmetyków. Zacznę od tego, który znam doskonale...
Rexona, Antyperspirant Aloe Vera (12 zł/szt.) - pełny produkt
"Przyjemny zapach ogórka, arbuza i listków fiołka zapewnia długotrwałą
porcję świeżości za każdym razem, gdy zwiększa się nasza aktywność.
Antyperspirant redukuje pocenie i hamuje rozwój bakterii."
Rzeczywiście, zapach bardzo przyjemny. Lubię Rexonę, ale raczej wybieram tę niebieską i w większym opakowaniu. Zupełnie nie wiem dlaczego nigdy wcześniej nie sięgnęłam po zielony wariant zapachowy... Wielkim plusem tego produktu jest fakt, że nie zawiera on alkoholu. Czy rzeczywiście ochrona tego antyperspirantu trwa aż 48h? Tego nie wiem, bo nie byłabym w stanie nie myć się 48h. tylko po to, aby sprawdzić czy tak faktycznie jest:]
Clarena, Diamentowy krem liftingujący do twarzy na dzień (99,99 zł/50 ml.)
"Luksusowy krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery. Zawarty w
nim pył diamentowy zmiękcza, nawilża, poprawia koloryt i przywraca blask
zmęczonej cerze."
W pudełeczku była miniaturka produktu, za to dość spora - 30 ml. Dla samego tego kremiku warto zamówić SB. Jest to świetna firma i zawsze chętnie testuję ich produkty. Moja pani dermatolog również korzysta z produktów Clareny i za każdym razem, gdy po mikrodermabrazji nakładała mi maskę na twarz (właśnie tej marki) wychodziłam od niej zadowolona, z promienistą buzią. Tak się składa, że liftingu jeszcze nie potrzebuję ale nie znaczy to, że nie wypróbuję tego kremu. Zapach ma bardzo delikatny i niedrażniący. Po pierwszym nałożeniu jestem pod wrażeniem! Kilka minut i cera jest wyraźnie miękka i delikatniejsza. Nie zostawia też żadnej nieprzyjemnej warstwy na skórze, co jest dla mnie bardzo ważne jeśli chodzi o kremy pielęgnacyjne. Ciekawe jak się sprawdzi przy regularnym stosowaniu.
Mythos & Flax, Żel pod prysznic & gąbka antycellulitowa z luffy (66 zł/zestaw)
"Oliwkowy żel pod prysznic zapewnia uczucie miękkiej i gładkiej skóry.
Naturalnie nawadnia i intensywnie pielęgnuje. Naturalna gąbka roślinna
100% luffy wspomaga walkę z cellulitem, uelastycznia i ujędrnia skórę."
Oto moi faworyci jeśli chodzi o to pudełeczko. O kosmetykach Mythos słyszałam wiele dobrego, ale nigdy nie miałam bezpośrednio do czynienia z nimi. Zestaw ten zawiera mini gąbkę i 50 ml żelu oliwkowego. Chętnie przetestuję oba produkty tym bardziej, że gąbka jest produktem ekologicznym, a żel dodatkowo zawiera witaminę E i jest bez parabenów, silikonów czy GMO co rokuje bardzo pozytywnie.
Fit &Shape? Myślę, że jak najbardziej. Jest to rewelacyjne uzupełnienie ćwiczeń i diety jeśli chodzi o profilaktykę cellulitową.
SYIS, Ampułka antycellulitowa - edycja limitowana specjalnie dla Shinybox ( 50zł/30ml)
"Ampułka zawiera wyciąg z wąkroty azjatyckiej poprawiającej mikrokrążenie oraz wytrzymałość naczyń krwionośnych. Zawarte w kosmetyku kofeina i teofilina doskonale przyspieszają proces
spalania tkanki tłuszczowej, a kwas hialuronowy optymalnie nawilża skórę
zapobiegając jej szorstkości."
Specyfiku owego jestem bardzo ciekawa! Tego typu kosmetyki działają... pod warunkiem, że są dodatkiem do diety i regularnej aktywności fizycznej, a nie stanowią podstawę kuracji. Nie oczekiwałabym też, że po jednorazowym zastosowaniu takiej ampułki rezultaty będą jakieś spektakularne. Kremy i balsamy antycellulitowe powinny być stosowane regularnie aby dawać jakieś widoczne rezultaty, a fajnym wstępem do takiej pielęgnacji jest peeling i masaż. To dzięki tym zabiegom możemy poprawić wchłanialność specyfików i dodatkowo wspomóc mikrokrążenie oraz jędrność skóry.
Takie 10 ml. pewnie starczy na jednorazowe zastosowanie. Na szczęście ja jakiś większych problemów z cellulitem nie mam i wypróbuję z czystej ciekawości to "cudo". Minusem dla mnie jest szklane opakowanie, które trzeba rozbić aby móc zastosować kosmetyk.
Donegal, Lakier do paznokci & naklejki - pełny produkt (od 12 zł/zestaw)
"Szybkoschnący lakier do paznokci, nie pozostawia smug i daje efekt
olśniewającego połysku. Do tego trwałe, samoprzylepne naklejki na
paznokcie w modnych kolorach oraz wzorach."
Okłamałabym Was gdybym napisała, że kolor zestawu mi się podoba. Otrzymałam naklejki i lakier w kolorze srebra ze świecącymi drobinkami. Na co dzień raczej średnio się nadają, ale przetestuję przy okazji jakiegoś wyjścia wieczornego albo wyślę w świat;) Widziałam, że dziewczyny chwaliły się dużo ładniejszymi wzorkami, no ale cóż... Cena jak za dwa produkty + pilniczek myślę, że Ok. Więcej będę mogła powiedzieć jak wypróbuję.
To tyle jeśli chodzi o zawartość boxa...
Z Shinybox'em jestem praktycznie od początku. Bardzo podobała mi się akcja ze zbieraniem punkcików i zapraszaniem koleżanek, a następnie wymienianie tych pkt. na darmowe pudełeczka. Nie jestem stałą subskrybentką i pewnie gdybym była cieszyłabym się z tej edycji jeszcze bardziej (babeczki do kąpieli prezentowały się w pudełkach innych Shinygirls rewelacyjnie!)
Jedynymi produktami, których umieszczenia w boxie zatytułowanym "FIT & SHAPE" nie rozumiem są naklejki i lakier. Idąc n trening czy na siłownie nie muszę mieć pięknie wystylizowanych paznokci ale to tylko moja opinia;) Dezodorant zawsze, przed czy po treningu się przyda. Fajnie jest czuć się świeżo niezależnie od sytuacji. Podobnie żel pod prysznic (kompaktowy rozmiar w sam raz do torby na siłownie) i gąbeczka, z którą na pewno się polubimy, są strzałem w dziesiątkę. Co do kremu Clareny to myślę, że jest dużo fajniejszą alternatywą treningowa zamiast pudru czy podkładu, prawda?
Ogółem pudełko na "+", dałabym mu 4,5 gwiazdki na 5 z małym minusem za naklejki i ten metaliczny lakier;
****
Dla tych z Was, które przebrnęły przez moją prezentacje mam niespodziankę! Do wygrania archiwalne pudełeczko z kolekcji ShinyBox'a (Styczeń 2014). Co zrobić aby trafiło właśnie do Ciebie?:
- polub profil facebook'owy ShinyBox'a - Link do FB
- udostępnij link do tego wpisu na swoim profilu Facebook'owym z dopiskiem "Wiosenne rozdanie"
- w komentarzu do tego wpisu napisz swoje imię i nazwisko oraz wklej link do swojego udostępnienia na FB.
Wasze zgłoszenia przyjmuję do 07.05.2014r. do północy. Powodzenia!
Jeśli jesteście blogerkami to śledźcie ShinyBlog'a, bo przy okazji kolejnej edycji ShinyBox'a kolejna szansa na testowanie pudełeczka!
#Sammy