Ciężko ostatnio mi znaleźć czas w nadmiarze obowiązków na pisanie nowych tekstów, ale dziś postanowiłam się zmotywować i coś nowego stworzyć. O czym będzie tym razem?!
Zainspirowała mnie pewna reklama w Tv, w której młoda pani chodzi z dość dziwną torbą, zbiera do niej posiłki z całego dnia a pod koniec, połyka magiczną pigułkę i cały balast posiłkowy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znika. Co tu dużo mówić, taka reklamowa ściema jakich jest wiele. Koncerny farmaceutyczne zbijają fortunę na naszej naiwności, niewiedzy i nieginącym przekonaniu, że jak najbardziej możliwym jest zrzucenie kg. dzięki regularnym zażywaniu odpowiednich specyfików bez zbędnych wysiłków. Przecież żyjemy w świecie pośpiechu i wszyscy cierpimy na chroniczny brak czasu. Reklamy pokazują tylko to, co jest twórcy na rękę. Kto kupił by jakikolwiek produkt apteczny po uprzednim obejrzeniu reklamy, w której przedstawiono by całą listę możliwych skutków ubocznych lub z informacją, że jeśli nie ruszysz się z fotela to cudu nie zdziałasz.. I tak odkąd istnieje reklama nabijają nas w butelkę...
Tematem reklam zajmiemy się innym razem, a dziś chciałam napisać co nieco o środkach przeczyszczających jako formie odchudzania. Działa, czy nie działa?! Jak myślicie?! Przyjrzyjmy się składowi herbatek popularnie nazywanych "odchudzającymi", a w ich składzie: korzeń kruszyny, liść i owoce senesu oraz korzeń
rzewienia - zioła wykazujące działanie przeczyszczające. Niestety nie tędy droga, a dlaczego to jeszcze postaram się wyjaśnić.
Asortyment tego typu środków obecnych na naszym rynku farmaceutycznym jest bardzo szeroki. Co gorsza, masa tych specyfików dostępna jest bez recepty, stosowane bez konsultacji z lekarzem, w wielu przypadkach
bez wyraźnych wskazań medycznych i świadomości efektów wynikających z
ich dłuższego stosowania. Można zaopatrzyć się w tabletki, zioła do parzenia a nawet leki w formie płynnej. Pierwsze zastosowanie rzeczywiście wiąże się z szybką utratą kilku kg na wadzę, ale jest to jedynie złudny efekt utraty wody i złogów pokarmowych ( niestrawionych resztek posiłków). Są osoby wierzące, że po obfitym posiłku stosując przeczyszczanie ograniczą liczbę przyswojonych kalorii. No i tą grupę osób muszę zmartwić. Jeśli chodzi o cukry, one trawią się już w jamie ustnej. Dalsze procesy trawienia zachodzą w żołądku, dwunastnicy oraz jelicie cienkim, natomiast środki przeczyszczające działają w obrębie jelit (grubego, cienkiego lub obu w zależności od rodzaju leku) podczas gdy energia z posiłku została już w większej części przyswojona. Szacuje się, że zmniejszenie ilości wchłanianych kalorii na skutek przyjmowania środków przeczyszczających wynosi około 10% - niewiele. Efekt płaskiego brzucha po takiej kuracji "oczyszczającej" bierze się właśnie z faktu, iż zostają przyspieszone ruchy jelit następuje rozluźnienie stolca, co przyspiesza wypróżnienie i oczyszczenie z wcześniej wspomnianych złogów. W naszym jelicie grubym zalegające resztki pokarmu mogą wagą dochodzić
niekiedy do 5 - 6 kg! Łatwo sobie wyobrazić, że i one mogą przyczyniać się do powstawiania wzdętego brzucha a pozbywaniu się części z nich towarzyszyć będzie cudowne uczucie lekkości.
Osoby próbujące takich praktyk "odchudzających" bardzo łatwo mogą wpaść w błędne koło. Na początku wystarczy stosować się do zaleceń z opakowania i pojedyncza dawka wystarcza żeby odczuć ulgę, jednak po pewnym czasie organizm wykazuje tolerancję
na środki przeczyszczające - potrzebne są coraz większe dawki, aby
uzyskać ten sam efekt. Osoba stara się zwiększać dawkę najpierw stopniowo, później już bez kontroli. Im więcej środka sobie aplikujemy tym bardziej stymulujemy jelita, które nie muszą już robić, co należy do ich zadań aż w końcu przestają funkcjonować prawidłowo. Dodatkowo środki przeczyszczające mogą uzależnić psychicznie. Objawy t.j.
wzdęcia, uczucie napęcznienia, zaparcia dość często powodują, że osoba
odczuwa zwiększony przymus
przeczyszczania się aby poczuć się lepiej.
W Tym miejscu chciałabym, abyście poznali historię Ruth Wilkins, niech będzie dla Was przestrogą...
Konsekwencje nadużywania środków przeczyszczających...
Poprzez przeczyszczanie tracimy sporą ilość wody, a co za tym idzie może wystąpić zaburzenie równowagi elektrolitowej w naszym organizmie. (Elektrolity wykazują szereg istotnych właściwości z punktu widzenia prawidłowego
funkcjonowania organizmu. Ich obecność jest niezbędna do sprawnego
działania mięśni i układu nerwowego.) Fizyczne objawy tego stanu to m.in:
nudności, wymioty, bóle głowy, złe samopoczucie - na skutek utraty
nadmiernej ilości jonów sodu; osłabienie mięśniowe, skurcze mięśni,
zaburzenia rytmu pracy serca - na skutek nadmiernej utraty jonów potasu. Często powtarzające się przypadki utraty wody z organizmu
mogą prowadzić do stanu, w którym organizm próbując ustrzec się przed
odwodnieniem zacznie gromadzić wodę i tym sposobem pojawiają się obrzęki.
Kolejnym zaburzeniem spowodowanym nadużywaniem takich specyfików jest dysfunkcja jelit. Mówiąc prościej możemy doprowadzić do sytuacji, w której długotrwałe stymulowanie jelit rozleniwia je i sprawia, że nie wykonują swojej funkcji przesuwania strawionego pokarmu co uniemożliwia naturalny proces wydalania (zaparcia). Trzeba zaznaczyć, że czasem dysfunkcje mogą być przejściowe, ale może być także trwałe i nieodwracalne. W dużej mierze zależy to od długości owej "kuracji". Istnieje także ryzyko wystąpienia nowotworu jelita
grubego.
Skrócenie pasażu jelitowego może z kolei powodować gorsze wchłanianie leków, jak i upośledzenie wchłaniania
składników odżywczych (witamin i soli mineralnych) i prowadzić do
poważnych niedoborów w organizmie. Zaburzać może również naturalną symbiozę bakterii przewodu pokarmowego.
Naturalne sposoby przyspieszania metabolizmu i trawienia:
- dobre białko w postaci chudego drobiu, ryb, jaj, serków wiejskich, chudego twarogu - pomaga podkręcić metabolizm na szybsze obroty.
- kefir i jogurt naturalny - są znacznie lepiej przyswajalne od mleka. Kefir wpływa korzystnie na wydzielanie żółci i soków trawiennych w przewodzie pokarmowym oraz perystaltykę jelit. Jogurt naturalny zaś wspomaga oczyszczanie przewodu pokarmowego z toksyn. Oba te produkty zawierają żywe kultury bakterii hamujące rozwój niekorzystnej flory bakteryjnej w naszych jelitach.
- kapusta kiszona ( nie kwaszona! ) - pomaga likwidować zaparcia, przywraca prawidłową mikroflorę jelitową. Wspomaga również trawienie.
- zdrowe tłuszcze t.j. oliwa z oliwek, olej arganowy, olej kokosowy, awokado, olej rzepakowy, tłuszcze zawarte w rybach - ułatwiają przesuwanie się pokarmu tym samym przyspieszają pasaż jelitowy.
- wprowadzenie do swojego jadłospisu większej ilości warzyw, czy soków warzywnych i owocowych (tych świeżo wyciskanych). Wiąże się to z dostarczeniem sporej ilości błonnika, który czynnie uczestniczy w procesach trawienia i oczyszczania jelit z resztek pokarmowych. Dodatkowo dzięki nim dostarczamy sporo witamin i odkwaszamy organizm.
- suszone i świeże owoce - podobnie jak warzywa zawierają sporo ( w zależności od rodzaju owocu) błonnika i działają na układ pokarmowy podobnie jak warzywka.
- bez picia ani rusz! Odwodnienie organizmu spowalnia procesy metaboliczne. Picie ok. 1,5-2 l wody dziennie wspomaga usuwanie z organizmu toksycznych produktów przemiany materii. Wypłukując toksyny przy okazji wypłukiwane są sole mineralne i witaminy. Dlatego polecam zamiast zwykłej mineralnej, zrobić sobie napój z sokiem z cytryny i odrobiną miodu.
- wysypiaj się! - wypoczęty organizm ma więcej energii i pracuje wydajniej:)
- jedz mniejsze posiłki a częściej!
- o ruchu i aktywności fizycznej chyba nie muszę wspominać?!
Czynniki niszczące naturalną florę jelit :
- antybiotyki ludzkie i zwierzęce przyjmowane z produktami zwierzęcymi
- glutaminian sodu
- asparatam, słodzik znajdujący się w produktach light i napojach
- sterydy i leki hormonalne
- biały cukier
- biała mąka i drożdże (pieczywo drożdżowe najlepiej jeść na trzeci dzień po wypieku)
- piwo i wino
- sery pleśniowe
- biały cukier
- biała mąka i drożdże (pieczywo drożdżowe najlepiej jeść na trzeci dzień po wypieku)
- piwo i wino
- sery pleśniowe