czwartek, 10 kwietnia 2014

Pić, czy nie pić....

Pamiętacie tekst Oskara na temat mleka? Tu. Postanowiłam poszerzyć temat i napisać coś od siebie...


 Źródło grafiki: Wp.pl

  Mleko krowie - jeden z tych produktów, bez którego wielu z nas (nawet ja) nie wyobraża sobie swojej lodówki... ba! Niektórzy nawet życia... Tak naprawdę wchodzi ono w skład bardzo wielu produktów spożywczych: ciasta, sery, lody, słodycze, szejki i inne mleczne napoje... Coraz więcej jest przeciwników jego spożywania. Pewnie również ze względu na to, że mleko krowie to jeden z najsilniejszych alergenów pokarmowych (objawy - biegunki, lub charakterystyczna wysypka). Alergia ta dotyczy w większości dzieci. U osób dorosłych częściej mamy do czynienia z nietolerancją laktozy. Co to właściwie jest ? Mniej więcej 10-20% dorosłych Polaków nie ma enzymu trawiącego cukier mleczny - laktozy. W rezultacie, laktoza dociera do jelita wcześniej niestrawiona, powoduje gazy, wzdęcia, ból brzucha, czy biegunkę. Jeżeli macie tego typu objawy po wypiciu mleka, spróbujcie je odstawić i obserwujcie, czy objawy te zaprzestaną. Ciekawostka od #AdamaJ - Osoby uczulone na laktozę powinny również unikać białka serwatkowego (odżywki białkowej), ponieważ jest ono właśnie po części produktem robionym z mleka (tak konkretnie to jest jednym z produktów powstających podczas wyrobu sera), dla takich osób zaleca się raczej odżywki oparte na albuminie jajecznej;)

Zwolennicy tradycyjnych napojów mlecznych bardzo często podnoszą argument wysokiej zawartości wapnia. To wapń jest przecież elementarnym składnikiem kości ale nie tylko. Pełni rolę przekaźnika impulsów, jest neurotransmiterem. Niezbędny w procesie krzepnięcia krwi, skurczu mięśni oraz wydzielania hormonów, a także to on pomaga regulować pracę serca. Jednak zawartość tego elementu w orzechach, migdałach, czy nasionach sezamu jest większa niż w mleku krowim. Pod wpływem temperatury "mleczny" wapń przechodzi w postać nieorganiczną, która jest źle przyswajana przez nasz organizm.

 Pasteryzowane mleko jest jednym z tych produktów, które zakwaszają nasz organizm, co oznacza okradanie go z części zapasów wapnia (musimy te zapasy zużyć na neutralizację). O zakwaszaniu #AdamJ pisał -> tutaj.

Holandia to kraj, w którym statystycznie spożycie mleka krowiego i jego przetworów jest jednym z największych w Europie. Jednocześnie to właśnie tam duży odsetek społeczeństwa cierpi na osteoporozę. Kolejna ciekawostka: w krajach, w których spożywa się więcej mleka krowiego procent ludzi uczulonych na produkty mleczne jest większy. Np. w Szwecji około 1 na 50 osób jest uczulona na laktozę. Odsyłam do anglojęzycznego artykułu: http://www.nhs.uk/Conditions/lactose-intolerance/Pages/Introduction.aspx

 
Mleko mamy jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju najmłodszych, ale kiedy rosną maluchowi już ząbki mleko krowie wcale nie jest niezbędne. Owszem, białko jest bardzo ważnym elementem zapewniającym nasze prawidłowe funkcjonowanie. Jego obecność w naszym organizmie pozwala na zmniejszenie uczucia głodu, białko nie tylko przyspiesza metabolizm poprzez budowę mięśni, ale także w bezpośredni sposób oddziałuje na wzrost wydatkowania energii przez organizm. Na szczęście występuje ono w obfitości w wielu innych produktach spożywczych: mięsko drobiowe, wołowina, rybki, jaja, serek wiejski, jogurt grecki itp.


Nie nakłaniam Was do absolutnego zaprzestania stosowania produktów mlecznych. Jednak warto mieć świadomość, w jaki sposób takie produkty mogą na nasz organizm zadziałać. Jeśli macie podejrzenie nietolerancji laktozy przez Wasz organizm lepiej mleko krowie odstawić lub wprowadzić na ich miejsce napoje fermentowane, z których laktoza jest częściowo lub całkowicie odfermentowana.

Bardziej niż mleko krowie polecam wszelkie produkty pochodzenia mlecznego. Sery, serki wiejskie, maślanki, jogurty, kefiry itd. To o wiele bardziej wartościowe produkty niż mleko. Regularne spożywanie mlecznych napojów fermentowanych utrzymuje w równowadze skład mikroflory przewodu pokarmowego, chroni nasze jelita. Żywe bakterie mlekowe stymulują układ odpornościowy i podwyższają odporność na infekcje bakteryjne i wirusowe. Co ważne: jogurty i kefiry mają dobroczynny wpływ na układ immunologiczny tylko wtedy, gdy stosujesz je regularnie.

ROŚLINNA ALTERNATYWA...


Cechą wspólną mlek roślinnych jest to, że nie zawierają laktozy( o której już wspominałam) oraz tłuszczów nasyconych. Wyjątkowo mleko kokosowe zawiera tłuszcze nasycone, składają się one jednak z krótkich i średnich łańcuchów, które organizm szybko zamienia w energię zamiast magazynować w postaci tłuszczu.


  • Mleko sojowe - najbardziej popularne obecnie. Polecane diabetykom - stabilizuje poziom glukozy we krwi, ma tyle samo białka co mleko od krowy i porównywalną porcję węgli. Zawiera dodatkowo witaminę D i A, wapń, żelazo, ryboflawinę oraz magnez. Produkty z soi mogą bezpiecznie spożywać także dzieci. Warto jednak uważać, aby soja, którą spożywamy była oznaczona jako wolna od GMO. 


  • Mleko migdałowe -  jest idealnym rozwiązaniem dla osób z alergią na nabiał, soję czy ryż. Słodki, orzechowy smak świetnie sprawdza się jako baza koktajli, kremów i wypieków. To naturalne źródło wapnia, witamin E, A, D, żelaza, magnezu. Zawiera mało białka oraz mniej witamin z grupy B niż mleko krowie.                      

  • Mleko ryżowe - Produkuje się je z ugotowanego ryżu (najczęściej brązowego), jego syropu lub skrobi ryżowej z dodatkiem wody. Praktycznie nie posiada wapnia i białka a także zawiera w sobie więcej węglowodanów niż mleko krowie. Poleca się je osobom nie tolerującym laktozy, soi, czy orzechów; jest uważane za najmniej alergenne. Bardziej płynne niż mleko sojowe i migdałowe, jaśniejszy kolor i słodszy smak.

  •  Mleko owsiane - wytwarzane z kaszy owsianej (łuskane, rozkruszone ziarna), filtrowanej wody, niejednokrotnie także z innych zbóż i ziaren, takich jak pszenżyto, jęczmień, czy soja. Ma delikatny, lekko orzechowy smak z nutą słodkości. Zawiera więcej węglowodanów niż mleko od krowy i o połowę mniej białka. Często wzbogaca się je o witaminy i wapń. Nie nadaje się dla osób cierpiących na celiakię z powodu zawartości glutenu.



  • Mleko kokosowe - gęste, o silnym, słodko-kokosowym smaku. Bez niego ciężko sobie wyobrazić potrawy z kuchni indyjskiej lub tajskiej. Zawiera sporo fosforu, potasu i błonnika, prócz tego mangan, miedź, cynk, kwas foliowy, tiaminę, niacynę, żelazo, wit. B i C. Połowa średniej długości łańcuchów kwasów tłuszczowych w mleku kokosowym składa się z kwasu laurynowego, który ma działanie antywirusowe, antybakteryjne i przeciwgrzybiczne. Mleko to pomaga wzmacniać działanie układu odpornościowego.

Domowe mleko roślinne :

Niestety mleka roślinne, które możemy kupić w sklepie są dość drogie. Całe szczęście w prosty sposób i małym nakładem finansowym możemy sami je wyprodukować w domu. Wszystko co jest nam potrzebna to blender i czysta gaza (kupić można w aptece). Bardzo lubię domowe mleko migdałowe lub owsiane, a oto jak je przygotować;

W przypadku np. migdałów dobrze jest wcześniej je namoczyć i wylać wodę z pierwszego moczenia. Ułatwia to obranie ich z grubej skórki, oraz je zmiękcza. Do tego wstępnego moczenia zalewamy nasiona wodą w podwójnej ilości w stosunku do ich objętości. Zostawiamy na 2-3 godzinki. Po tym czasie wodę wylewamy, a jeśli robimy mleko z migdałów obieramy je ze skórki. Następnie zalewamy wodą, z którą potem będziemy miksować całość. Ilość wody możemy dobrać indywidualnie, metodą prób i błędów, w zależności od tego, jak gęste chcemy mieć mleko ( Im mniej wody tym oczywiście gęstsze). Najczęściej stosuję proporcję 1 szklanki nasion lub orzechów na 3,5 szklanki wody. Warto pozostawić je na całą noc. Jeśli wybierzemy owsiankę, wiórki kokosowe, lub inne drobniejsze produkty wystarczą 3-4 godzinki. Po tym czasie dokładnie miksujemy wodę z nasionami do uzyskania papki i odcedzamy przez czystą gazę do słoiczka lub szklanej butelki. Gotowe roślinne mleko można pić samo, bez dodatków lub jako smaczny dodatek do owsianki, koktajli, a także jako dodatek do zup i potraw.
Smacznego!


Artykuł powstał w oparciu o tekst "Rośliny mlekiem płynące" z  grudniowego wydania "MODY NA ZDROWIE". Bardzo polecam ten magazyn, jest dostępny w niektórych aptekach za darmo;)

#Sammy

9 komentarzy:

  1. artykul super :) a teraz moja ocena calej sprawy z mlekiem:) ja i moi dwaj bracia bylismy wychowani tylko i wylacznie na mleku krowim. jednak co wazne bylo to mleko swieze, prosto od gospodarza, nie bylo mowy o zadnym pasteryzowaniu i pozbawaniu mleka cennych wartosci. dlatego ja kupuje mleko i bede je kupowac, ale zwarcam uwage aby mialo jak najkrotszy termin waznosci :) nie wyobrazam sobie zycia bez mleka i na szczescie nikt z mojej rodzinki nie ma nietolerancji laktozy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęściara z CB! JA tak samo wychowana na mleku, z racji tego, że mieszkam na wsi... Mleko dodawałam do wszystkiego, uwielbiam kakao...niestety nie toleruję laktozy i teraz zadawalam się kakao na bazie kefirku;( Nie ma też co popadać w paranoję, od czasu do czasu takie mleko prosto od gospodarza jest w porządku!

      Usuń
  2. Artykuł przeczytałem cały i bardzo mi się spodobał. Na przyszłość jednak nie chciałbym aby pojawiały się takie zmiekczenia jak "miesko drobiowe" czy "rybki" mało profesjonalne moim skromnym zdaniem . Blog bede pewnie czytał bo generalnie bardzo ciekawy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę, żeby było za bardzo naukowo;-) ale wezmę pod uwagę! Poprawię się;)

      Usuń
  3. przydatne wiadomośći :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mleko jest zbędne - bez dwóch zdań. Jak każdy ssak powinniśmy zaprzestać jego picie wraz z wiekiem. Pomijając już sprawę, że pijemy mleko innego ssaka co jest już totalną abstrakcją. Ja właśnie jestem na etapie odrzucania mleka i jego przetworów z diety :) Powoli, po kolei i oby do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja trenuję i codziennie piję przynajmniej pół litra mleka.
    Nie licząc tego, że po prostu po większej ilości białka mam wiatry, to wszystko jest OK.
    Jak ktoś lubi, to niech pije.

    OdpowiedzUsuń
  6. Organizm człowieka nie trawi najlepiej mleka krowiego ,podczas trawienia go wystepują mikroskopine krwotoki w jelitach.U dzieci w wieku dwuch lat jest to szczegulnie niebezpieczne .
    Co prawda mleko ma dużo wapnia ,ale jest on słabo przyswajalny,poniewarz w mleku znajduje sie substancja,która chamuje przyswajanie wapnia,z tąd też powoduje osteoporozę.
    Ja sama po konsultacji z lekarzem przestałam spożywać mleko i jego przetwory.Zastąpiłam je mlekiem domowym (sojowym,jaglanym,ryżowym,owsianym,kokosowym) ,którego przygotowanie trwa ok 10minut i jest o wiele tańsze (takie mleko można przechowywać kilka dni w lodówce).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak byłam mała wyszło mi, że mam uczulenie na mleko więc mama przestała mi je dawać ale kiedy pojechałam na całe wakacje na wieś, babcia stwierdziła że dziecko MUSI tolerować nabiał i nie ma opcji żeby nie. Karmiła mnie mlekiem, serkami itd. Po wakacjach nie miałam już żadnego uczulenia i z całego serc dziękuję za to babci bo teraz nie wyobrazam sobie życia bez mleczka ;)

    OdpowiedzUsuń