poniedziałek, 17 lutego 2014

Wege inspiracja - antywalentynkowa tortilla! + bonus...



Naleśniki to wspaniały wynalazek:) Po prostu nie wyobrażam sobie bez nich życia. Można je przygotować na śniadanie, obiad czy kolację. Na słodko, na słono a wcześniej upieczone fajnie jest zabrać ze sobą do szkoły czy pracy jako przekąskę. U mnie na talerzu jak zawsze w zdrowszej wersji...

 Od rana chodziła za mną ochota na coś pysznego... pierwsze o czym pomyślałam to domowa tortilla z warzywkami i sosem jogurtowo - czosnkowym. Uwielbiam czosnek jak i ten przepis! Dlaczego "antywalentynkowa" ?! Na to pytanie odpowiem na końcu wpisu:)

  Składniki:


*   mąka z pełnego przemiału ( u mnie owsiana i żytnia razowa w proporcji 1:1)
*    jajko (opcjonalnie dwa)
*    przegotowana woda
*   sól i pieprz
*   3 ząbki czosnku
*    jogurt grecki
*   cebula
*   seler naciowy
*   rzodkiewka
*   pomidorki
*   sałata lub kapusta pekińska
*  szczypiorek 

Warzywka możecie sami dobrać do własnych upodobań, ja wzięłam te, które akurat miałam w lodówce:)

Przygotowanie "tortillowych" naleśników;

Do miski wsypujemy 1 szklankę mąki żytniej + 1 szklankę mąki owsianej, wbijamy jajka i odrobinkę soli (opcjonalnie  również pieprz czy przyprawy). Mieszamy i dodajemy tyle wody aby konsystencja ciasta była gęsta ale nie przypominała gęstej "kluchy". Ciasto musi łatwo rozprowadzać się na patelni tworząc równomierną cienką masę. Dlatego też w zależności od jego konsystencji po wymieszaniu ciasta dolewam kilka kropel wody lub dosypuje nieco mąki. Jak jest chwilka czasu to odstawiam na kilka minut, jak nie - to zabieram się od razu do smażenia na mocno rozgrzanej patelni ( wcześniej posmarowanej olejem, a nadmiar można odsączyć ręcznikiem papierowym). Smażymy z obu stron.

Przygotowanie składników i sosu:

Do przygotowania sosu potrzebujemy 2-3 ząbków czosnku, w zależności jak intensywny smak chcemy uzyskać. Ja uwielbiam na ostro także 3 ząbki na 4-5 łyżek jogurtu to dla mnie najlepsze połączenie. Do tego dodajemy szczyptę soli morskiej i pieprz. Miksujemy blenderem.

Myjemy i kroimy pomidorki, rzodkiewkę, seler. Następnie siekamy szczypiorek i cebulę ( według uznania. Ja cebulkę zawsze kroję w drobne "piórka") , sałatę rwiemy na drobne kawałki.
  

Na naleśniku układamy warstwami warzywka i polewamy sosem oraz ketchupem. Zwijamy i voilà!

 

  



Taką tortillę możecie przygotować ze swoimi ulubionymi warzywami. Zamiast sałaty możecie dodać rukolę, kiełki a jeśli chcecie żeby była bardziej treściwa, warto wzbogacić go np. o pieczoną pierś z kurczaka albo kawałki łososia i idealny posiłek potreningowy gotowy. Możecie także zapakować sobie do lunchboksa i zjeść jako II śniadanie na uczelni/ w pracy. Wszystko zależy tylko od Waszego gustu i  inwencji! 
 Rozwiewam Wasze wątpliwości! Antywalentynkowy z tego względu, że raczej nie proponowałabym tego na kolacje z ukochanym... Wyobraźcie sobie pocałować kogoś po takiej porcji czosnku i cebuli:P
#sammy

 

P.s. W między czasie zrobiłam proteinowe muffinki! Taka alternatywa dla pseudo zdrowych batoników i ciastek "musli", które zdarza mi się jeść po treningu...

 


11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny przepis! Mam nadzieję,że kiedyś skorzystam..;)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, w sumie szybko i zdrowo;-) Wiadomo, że to nie to samo co świeżutkie warzywka z grządki no ale cóż.... :)

      Usuń
  2. Tortille robi sie zupelnie inaczej, z innych skladnikow, ma tez inny smak. Tutaj sa po prostu nalesniki ;)

    Wersja fit tortilli polegalaby raczej na zmianie rodzaju tluszczu i maki :) Polecam poszukac tez na yt, jak sie zawija tortille (z nalesnikiem tez wyjdzie) - bardzo latwo, a duzo wygodniej sie je.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można prosić o przepis na muffinki ? :)
    Wszystko tu tak smakowicie wygląda *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam wielką prośbę. Ponieważ mam wielki problem z tym co jeść na uczelni, gdy mam przerwy, bo w większości albo można napotkać fast foody, albo stołówki, gdzie z kolei boję się jeść z powodu plotek co tam się robi z tym jedzeniem :) to jest mój główny problem w ciągu dnia. proszę o pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, od dawna śledzę Twojego bloga i profil na fb. Założyłam w końcu swojego bloga i mam nadzieję, że nie zabraknie mi sił:) Jestem zmotywowana(również dzięki Tobie) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój blog: cernakocka.blogspot.com zapraszam:)

      Usuń
  7. Narobiłaś mi smaka tą tortillą! Uwielbiam ją :)

    ruziaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. PRAWIDŁOWA BIOLOGICZNIE, PROZDROWOTNA METODA ODŻYWIANIA:
    Tzw. dla współczesnego człowieka powinna akceptować wszelkie uwarunkowania naszej przyrody, ewolucją narzucone reguły. Stanowi to trudny problem, ale bez badań; krew, wydzieliny, wydaliny, pierwiastki włosa, jest to absolutnie niemożliwe.

    WTEDY MOŻNA TYLKO PRZERZUCAĆ SIĘ PSEUDO REGUŁAMI:
    Na węch i czucie, również przypuszczenia. Kto zada sobie trud i zbada jak podnosi się poziom cukru przy poszczególnych produktach, jaki jest wpływ tłuszczów i jak, tj. w jakiej ilości się odkładają, jak organizm oddziaływuje na rodzaje białek itd. to wyniki dla wszystkich ludzi są niemal identyczne ew. drobna skala technicznego błędu.

    A WIĘC; PRZY ZWALCZANIU WSZELKICH CHORÓB / OTYŁOŚCI, RÓWNIEŻ CUKRZYCY TYPU 2, WAŻNA JEST WIEDZA:
    Klasyfikująca pożywienie na kategorie uwzględniające zawartość tłuszczów, NISKICH WĘGLOWODANÓW, WYSOKICH WĘGLOWODANÓW; tj. tych które sprzyjają powstawaniu otyłości i cukrzycy typu 2, a które nie, oraz pozostałych składników. Stosunkowo prostym jest zaznajomić się z tabelami pożywienia wg tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO TJ. IŻ PRODUKTU. To wystarcza, aby samemu decydować o łatwym doborze składników swojej diety, co stanowi na szczęście, rozwiązanie trudnego problemu dotyczącego zwalczania obu chorób. Lekarz rodzinny zdecydowanie, też nam to potwierdzi.

    OdpowiedzUsuń